Przepis na mus gruszkowy, który jest najprzepyszniejszą rzeczą, jaką ostatnimi czasy jadłam. Przygotowanie zajmuje tylko kilka minut. I co ciekawe – jest bez cukru i składa się tylko z dwóch składników.
Gruszki należą do jednych z tych owoców, które są jak wino – im starsze tym lepsze. Najbardziej lubię takie, które już trochę poleżą. Nabierają wtedy odpowiedniego koloru i przede wszystkim cudownego słodkiego smaku i aromatu.
Dziś wspaniały przepis na mus gruszkowy, którym możemy bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia zajadać się całymi dniami. Nie zawiera cukru, a jeśli pokusimy się o zrobienie domowego masła orzechowego, na które przepis już swego czasu Wam zamieszczałam, to otrzymamy mus całkowicie domowej produkcji :)
Mus gruszkowy – składniki:
- gruszki – te dojrzałe i słodkie
- masło orzechowe – najlepiej to domowe
Koniec składników. Mówiłam, że będzie łatwo :)
Mus gruszkowy – wykonanie:
- gruszki kroimy w kostkę
- dusimy kilka minut w rondelku, aż zrobią się miękkie
- dodajemy masło orzechowe, na oko (powiedziałabym że 1-2 łyżeczki na gruszkę)
- miksujemy (dodajemy więcej masła orzechowego, jeśli jest za mało)
Gotowe.
Opcjonalnie, jeśli ktoś nie może żyć bez tego, można dodać cukier puder. Jednak spróbujcie najpierw wersji sauté – uwierzcie, że niczego jej nie brakuje.
Do czego możemy wykorzystać taki mus?
Ja testując zajadałam sam ze sobą. Dodawałam do owsianki śniadaniowej i na kanapki.
Dziś piekę z nim ciasto i po zapachu wnoszę, że będzie bajeczne :)
I łapię słoneczne chwile. Oby jak najdłużej!
Update :)
Ciasto z musem udało się świetnie, wyszła mi przepyszna wegańska tarta z gruszkami bez cukru, polecam spróbować :)
Jak zawekować słoiki?
są 3 sposoby :) metoda 1 nada się zwłaszcza do tych słodszych przetworów, w tym wypadku najbezpieczniej wybrać 2 lub 3 :)
1 najszybszy:
Do gorących słoików (możemy po prostu wlać i wylać do nich gorącą wodę) wkładamy mus, prawie po sam czubek.
Szybko zakręcamy i odstawiamy na blat kuchenny do góry nogami (na nakrętce) po ostygnięciu (ja zwykle zostawiam na całą dobę) powinny być zawekowane (wklęsła pokrywka :)
2 tradycyjny:
Gorące słoiki napełniamy tak jak powyżej, zakręcamy.
Bierzemy duży garnek, kładziemy na dno ściereczkę kuchenną, na nią ustawiamy słoiki i zalewamy gorącą wodą tak żeby sięgała ok 3 cm poniżej czubka słoika (dlatego najlepiej wybierać te podobnej wielkości).
Pasteryzujemy słoiki przez ok. 20-30 minut. W tym czasie wieczka słoików powinny się uwypuklić i delikatnie strzelić.
Wyjmujemy słoiki z wrzątku, dociskamy wieczka i jeszcze raz mooocno dokręcamy.
Obracamy słoiki do góry dnem i odstawiamy do ostudzenia. Znowu najlepiej na kilkanaście godzin.
3 w piekarniku:
Metoda tylko dla klasycznych słoików – takich z metalową pokrywką, te szklane czy gumowe mogą nie wytrzymać :)
Gorące słoiki napełniamy przetworami i dokładnie zakręcamy.
Ustawiamy słoiki na blaszce, którą możemy wyłożyć papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika.
Nastawiamy piekarnik na 130 °C i od momentu jego nagrzania trzymamy w tej temperaturze słoiki przez 60 minut.
Wyjmujemy słoiki (uważamy, żeby się nie poparzyć), dociskamy wieczka, jeszcze raz dokręcamy.
Stawiamy do góry nogami – na nakrętce i zostawiamy na kilkanaście godzin do wystudzenia.
Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj: