Wegańskie babeczki kokosowo-czekoladowe – najprostsza i najszybsza przekąska na świecie. Nie są bardzo słodkie, dlatego świetnie sprawdzą się w roli śniadania czy II śniadania.
Do zrobienia bez miksera i bez jakichkolwiek kulinarnych umiejętności.
Bo wiecie, są takie dni, kiedy ni stąd ni zowąd pojawia się nieodparta chęć zjedzenia czegoś słodkiego. Zwykle z naciskiem na czekoladę. Czasem okazuje się, że nic takiego pod ręką nie ma i wtedy:
a) trenujemy silną wolę i zupełnie nie bierzemy do siebie tego, że nasz organizm błaga o czekoladę
b) biegniemy do sklepu
c) szukamy przepisu na błyskawiczne ciasto czekoladowe
Tym którzy wybierają opcję a lub b, nijak pomóc nie mogę, jednak tym ostatnim jak najbardziej ;)
Wegańskie babeczki kokosowo-czekoladowe
– składniki na ok 15 sztuk:
Suche:
- 1,5 kubka mąki (u mnie był kubek zwykłej, pszennej i 0,5 kubka pełnoziarnistej)
- 0,5 kubka cukru
- 3 łyżki kakao
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody
Mokre:
- 1/3 kubka oleju
- 1 łyżka octu (najlepiej balsamiczny lub jabłkowy) lub soku z cytryny
- 1 kubek zimnej, przegotowanej wody
Dodatki:
- kilka kostek gorzkiej czekolady (pokrojonej na drobne kawałki)
- 2 łyżki wiórków kokosowych
Wegańskie babeczki kokosowo-czekoladowe – wykonanie:
Wszystko robi się naprawdę błyskawicznie, dlatego od razu włączamy piekarnik i ustawiamy na 180°C.
Suche składniki wrzucamy do miski i mieszamy. Dokładamy do nich “dodatki” które tak naprawdę możemy dowolnie modyfikować (orzechy, rodzynki, mleczna czekolada, żurawina – wszystko się nada).
Dodajemy składniki mokre i mieszamy łyżką do połączenia składników. Serio, szkoda nawet brudzić mikser ;)
Ciasto przelewamy do foremek na muffinki.
Pieczemy 25 minut w 180°C.
Jeżeli chcemy dosłodzić sobie życie, możemy podawać nasze muffinki z odrobiną (u mnie to było “nieco” więcej niż odrobina) konfitury – ja użyłam morelowej.
Smacznego!
Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj: