Wrzesień się skończył… serio?! Sama w to nie wierzę, mam wrażenie, że dosłownie kilka dni temu pisałam podsumowanie sierpnia.

Jakoś mi się w związku z tym omsknęło terminowo z publikacją tego wpisu, ale już błąd swój naprawiam.

Dziś będzie masa książek, niektóre naprawdę świetne. Dwa wartościowe filmy, a na końcu oczywiście, jak co miesiąc, tapety z kalendarzem do pobrania.

Jak się czuję…

Czuję się najróżniej, to chyba najlepiej opisze ten stan. Czasem wszystko mnie cieszy, a czasem niekoniecznie.

Na koniec sierpnia spędziliśmy tydzień w upalnej Albanii i ten powrót był dla mnie trochę jakby policzek. Nie spodziewałam się tej jesieni tak szybko. Nie spodziewałam się też tego, że wejdzie tak bez ostrzeżenia, z buta, a nie po cichutku, powoli i na paluszkach.

Ale nic to, weszła już, więc trzeba się nauczyć żyć w symbiozie.

W kwestii jesieni, zacytuję Wam fragmenty z Instagrama:

Przed nami równonoc jesienna – czyli czas w którym dzień i noc są w idealnej równowadze. Może to być dla nas idealnym tłem do refleksji na temat tego, że wszystko we wszechświecie ma swoją przeciwwagę. Dokładnie tak jak w Yin i Yang. Albo też, że nic nie trwa wiecznie, dlatego każdą chwilę warto celebrować.

Równonoc jesienna dla naszych przodków była podsumowaniem okresu pracy, końcem żniw i magazynowaniem zapasów. To właśnie teraz trzeba było podjąć decyzję – co warto jest zmagazynować? A co lepiej jest oddać ziemi, by mogła przerobić to na nawóz i wzmocnić tym samym swoje plony w następnym roku.

Być może dokładnie to samo warto zrobić z rzeczami, które posiadamy? Przyjrzeć się im, zostawić te, które warto zmagazynować, a inne oddać – może komuś przydadzą się bardziej?

Czas ukończenia zbiorów, to również dobry moment na docenienie tego, co mamy. Wykorzystaj dzisiejszy wieczór na medytację wdzięczności lub wypisanie sobie na kartce wszystkiego tego, za co czujesz wdzięczność.

Weź pod lupę wszystko to, co Cię spotkało – być może znajda się tam sytuacje, które bieżąco wydawały się beznadziejne, ostatecznie jednak okazały się być wspaniałą lekcją?

To idealny czas na Rytuał Ognia – omawiam go i pokazuję dokładnie na platformie Joga w Domu >>>

A także na… 108 powitań słońca – instrukcję znajdziecie tutaj >>>

Powoli zaczyna się jesień, czas sprzyjający zwolnieniu i odpoczynkowi. Czas domykania gorących, ruchliwych spraw. Natura i zwierzęta szykują się do zimy, co nie pozostaje obojętne również dla nas. To czas pożegnania i powitania jednocześnie – żegnamy na pewien czas „światło” lata i witamy „ciemność” jesieni i zimy.

Jesień i zima to czas odpoczynku dla Matki Ziemi – tej która co roku obdarza nas plonami i dzięki której nasze życie jest w ogóle możliwe. Być może wdzięczność dla Ziemi również uda Ci się dodać do swojej medytacji wdzięczności? Albo po prostu znajdziesz zupełnie oddzielną przestrzeń na podziękowanie jej za wszystko.

Zynchronizuj się z rytmem Ziemi i natury i również znajdź teraz czas na odpoczynek i regenerację. To bardzo ważne. Nie jesteśmy stworzeni do tego, by cały czas dawać z siebie 100%.

Kontynuacją jesiennego nastroju jest blogowy wpis o Retrogradacji Marsa i jesiennym kokonieniu się >>>

Co robię…

Generalnie jak tak sobie o tym myślę, to wrzesień zawsze był dla mnie takim małym nowym rokiem. Takim jakby powiewem świeżego powietrza, drugim oddechem idącym wraz z jakąś dziwną chęcią zabrania się do pracy.

W tym roku jakoś tego nie było. Ale też umówmy się – czy w tym roku cokolwiek odbywa się normalnie?

Nie do końca, więc jedynym wyjściem jest nauczyć się dryfować w tych meandrach nieznanego i zaskakującego.

Wprawiając się też w ten otulający nastrój jesieni – codziennie spotykam się z Wami na jogowaniu na żywo w mojej Szkole Jogi w Domu >>>

Plan spotkań:

  • Poniedziałek 👉 kręgosłup
  • Wtorek 👉 otwieranie bioder i zaopiekowanie się dolnym kręgosłupem
  • Środa 👉 powitania księżyca i otwieranie klatki piersiowej
  • Czwartek 👉 pełnia Księżyca 🌙 czyli medytacja tutaj na żywo
  • Piątek 👉 czyli dzisiejsze spotkanie – wzmacnianie ramion i centrum – po tygodniu wspólnej praktyki to będzie luuuuuzik dla Was 💜

Po każdych zajęciach jest czas na wszyyystkie pytania, to idealny moment na rozpoczęcie swojej przygody z jogą, powrót na matę lub zagłębienie się w swoją praktykę.

Wszystkie nagrania są zapisane na platformie, więc można do nich wracać w dowolnej chwili.

A medytacje na nów i pełnię za każdym razem odbywają się na żywo na moim Facebooku i Instagramie. Tutaj podlinkuję Wam tę najnowszą z intencją:

To Ty codziennie kreujesz swoją rzeczywostość

+ praca z wewnętrznym ogniem

Medytacja na Facebooku >>>

Medytacja na Instagramie >>>

Pracuję nad…

No dobra, to wracając już do tej pracy, to jednak z końcem miesiąca trochę się ruszyło. Być może ze sprawą tej pełni w Baranie?

Która, nota bene, nadal trwa, więc śmiało można się wsłuchać w jej energię – więcej na ten temat przeczytacie tutaj >>>

Jeśli chodzi o kwestie, nad którymi teraz pracujemy, to są to:

Nowe zakładki księżycowe do planerów

Planer Księżycowy i JOGAnizer, które znajdziecie w simplife.shop, mają to do siebie, że nie ma w nich dat, więc można zacząć z nich korzystać w dowolnym momencie.

Przygotowaliśmy już nowe zakładki z kalendarzem i fazami Księżyca na 2021, lada moment lecą do druku. Dlatego jeśli chcecie – możecie w uwagach do zamówienia pisać, że chcecie z dodatkiem na 2021 – wtedy WYŚLEMY JE PÓŹNIEJ, ale za to z nowymi zakładkami. Ze starymi z resztą też, także macie gratis takie combo – na ten rok i na następny.

Chcę zobaczyć JOGAnizer >>>

Chcę zobaczyć Planer Księżycowy >>>

Promocja z okazji pełni Księżyca

A poza tym to… aktualnie, z okazji tej dającej powera pełni na simplife.shop trwa promocja. Na hasło MOON13 otrzymacie 13% zniżki na wszystko. Nawet na rzeczy, które były już w promocji.

Tym oto sposobem niechcący wyszła nam megaturbo promocja na Księżycowe Maty do jogi. Tak że, cóż mogę powiedzieć… korzystajcie, bo nigdy jeszcze takiej nie było i już nie będzie ;)

Chętnie zobaczę Księżycowe Maty do Jogi >>>

Jestem wdzięczna za…

Jestem wdzięczna za to, że tak licznie wzięliście udział w naszym wrześniowym jogowym wyzwaniu #wrzesienjogawdomu.

Na profilu @jogawdomu pojawiło się z tej okazji 5 różnych pozycji jogi z dokładnym wyjaśnieniem każdej z nich:

Wszystkie filmy z wyzwania znajdziecie na moim kanale na YouTube >>>

W tym wyzwaniu znajdziesz takie “demo” tego, co dzieje się na platformie Joga w Domu.

Każdy film pochodzi z innego wyzwania z platformy, czyli:

  • Selflove
  • 8 gałęzi jogi
  • Flow
  • Joga Nidra
  • Żywioły

Podsumowanie wyzwania #wrzesienjogawdomu czeka na Was na blogu >>>

Kolejna wdzięczność to Wasze ciepłe przyjęcie drugiego dropu kolekcji MOON STORY. Na którą też obowiązuje promka z kodem MOON13.

Kolekcja MOON STORY, jak łatwo można się domyślić, przyjaźni się z Księżycem.

Cytując to, co znajdziecie na stronie sklepu:

MOON STORY to kolekcja stworzona z miłości do kobiecości, inspirowana zmysłową energią kamieni oraz Księżyca, która łączy je w przykuwające wzrok elementy nie z tej ziemi. Lunarne symbole utkane w sensualnych bransoletkach i naszyjnikach emanują swobodną formą wzbudzając zainteresowanie świadomych kobiet.

Księżycowa biżuteria, podszyta marzeniami i magią, jest wyrazem tego, że każda z nas powinna móc pozwolić sobie na własny kawałek Księżyca. Jej magia jest szeptem, a nie krzykiem. Szeptem, który delikatnie muskając kobiece ciało, subtelnie podkreśli wielowymiarowość jego piękna, a nie przytłoczy swoją obecnością.

Zaprojektowana w taki sposób, byś mogła dowolnie komponować poszczególne składniki kolekcji w celu stworzenia swojej intymnej księżycowej opowieści. Bo Księżyc jest Kobietą i niejedno ma imię – jest wieloaspektowy, romantyczny i zmienny, jak sugerują jego fazy, które Ty także przechodzisz.

Chcę zobaczyć kolekcję MOON STORY >>>

Z innych przełomowych rzeczy, za które jestem wdzięczna to… udało nam się wreszcie przenieść simplife.shop do biura. Tzn prawie się udało, bo wciąż mamy taką wersję roboczą, brakuje trochę szafek i szuflad, ale… da się już pracować.

Tak to wyglądało w dniu wynajęcia:

Efekt końcowy pokażę Wam, jak będzie ;)

W każdym razie – robimy już stamtąd wszystkie wysyłki (a nie tak jak do tej pory z domu). Tam też tworzymy całą biżuterię – tak, robimy wszystko ręcznie! Bo ostatnio doszły do mnie słuchy, że niektórzy nie mieli o tym pojęcia :D

Praca z kamieniami to nie są żarty, więc jeśli chcecie mieć swoją biżuterię z kamieni i wybieracie sieciówkę i masówkę to… lepiej wcale ;)

Słucham…

Pod tym linkiem znajdziesz nową specjalną jogowo-relaksacyjną playlistę, której możesz sobie posłuchać o tutaj >>>

Można jej sobie słuchać bez problemu za darmo, nawet jak nie macie Spotify, tak że się nie martwcie.

Czytam…

I tutaj trochę tego będzie:

Diagnostyka karmiczna – Marjan Ogorevc

To książka, o której psiałam Wam już poprzednio. Nadal ją sobie dawkuję, bo to jest taka lektura, którą trzeba sobie przyjmować powoli.

Pisałam już, że ta książka w mojej głowie okazała się takim brakującym puzzlem. I serio, dawno nie miałam tak, że czytając co chwile powtarzam w głowie “tak! też tak myślę! mam to samo!”.

Myślę, że u wielu osób może wywołać prawdziwą rewolucję w kwestii podejścia do leczenia i własnego zdrowia. Jeśli interesuje Was taka tematyka, to naprawdę szczerze polecam.

Sapiens. Od zwierząt do bogów – Harari Yuval Noah

To też jest ekstra książka, ma jakieś ponad 500 stron, ale czyta się ją przyjemnie i lekko. I to też jest na plus, bo nie każdy potrafi pisać o kwestiach naukowych czy historycznych w przystępny sposób.

Książka pokazuje historię ludzkości od samego pojawienia się człowieka na ziemi, przez czasy teraźniejsze i zahacza też o spekulacje dotyczące przyszłości.

Jak dla mnie książka jest świetna, opisuje niewytłumaczalną w sumie drogę, jaką przebył człowiek od bycia jednym ze zwierząt do… no właśnie, do czego? Do jednego z bogów? Do nadczłowieka? Domysły są najróżniejsze, ale tak na prawdę nie mamy pojęcia, co przyniesie przyszłość.

Mamy ogromne możliwości i tylko od nas zależy jak i na jakim poziomie je wykorzystamy.

Krótko mówiąc – polecam bardzo.

Joga. Indyjski system leczniczy – Swami Kuvalayananda, S.L. Vinekar

To książka, którą aktualnie czytam. Kupiłam ją już ponad rok temu, ale jakoś dopiero teraz po nią sięgnęłam.

Zapowiada się bardzo dobrze, przeczytałam jakieś 40%. Cieszy mnie fakt, że powstają książki, które tworzą taki pomost pomiędzy medycyną Wschodu i Zachodu.

A poza tym weszły jeszcze:

Tarczyca – Suzy Cohen

Ciekawe i dość wszechstronne podejście do tematu.

Moshe Feldenkrais – Świadomość poprzez ruch

Przydatne metody pracy z ciałem.

David Bercelli – Zaufaj Ciału

Opisy i ćwiczenia metody TRE czyli ćwiczeń uwalniających traumę, stres i emocje.

Mówiłam, że trochę tych książek w tym miesiącu było. Jesień sprzyja czytaniu ;)

Oglądam…

Mam wrażenie, że w tym miesiącu obejrzeliśmy tylko 1 film, ale za to ciekawy i zaskakujący.

Film nosi tytuł The Founder i opowiada o… historii powstania restauracji McDonald’s. Ja zupełnie nie miałam pojęcia, że tak to powstało, tak że jeśli Wy też nie wgłębialiście się w temat, to bardzo polecam. Zaskoczycie się ;)

Ach, i teraz mi się przypomniało, że widzieliśmy jeszcze 1 film. Też dobry. Tytuł to Bliscy nieznajomi. I jest to na dobrą sprawę dokument. Nie wiem trochę, co Wam napisać, żeby nie zaspoilerować. Generalnie główny wątek to historia braci, którzy zostali rozdzieleni po urodzeniu i odnajdują się (przypadkiem) po prawie 20 latach.

Jednak cała historia ma też drugie, bardzo istotne dno – pewne badanie psychologiczne, które za tym stoi.

Moim zdaniem daje do myślenia i zmusza do zadania sobie pytania – na ile może i powinna pozwalać sobie nauka?

Ale też nie ukrywam, że dla mnie ten dokument mógłby trwać połowę krócej ;)

Zwiedzam…

We wrześniu byliśmy na 5 dniowych warsztatach. Był to dla mnie naprawdę wartościowy czas. I jednocześnie piękne zakończenie tego warsztatowego roku. Przyjeżdżaliśmy do tego miejsca niezmiennie od listopada zeszłego roku, w sumie odbyło się 6 takich wyjazdów i cieszę się, że to “domknięcie” nastąpiło właśnie w takim gronie i w takim czasie.

Usiadłyśmy w niejednym kobiecym kręgu, wymieniałyśmy się doświadczeniami, każda z nas dała coś od siebie, każda coś dla siebie wzięła. Uraczył nas też czas nowiu, więc i pięknego oczyszczania, nowych początków, zamykania niektórych drzwi i uczenia się siebie na nowo.

Piękny był to czas i bardzo ciężko było wyjeżdżać.

Tapety z kalendarzem na październik do pobrania

Do wyboru są dwie wersje, daj znać, która bardziej przypadła Ci do gustu.

Pobierz tapetę na październik >>>

Wersja na telefon oczywiście też jest.

Gotowe do druku kalendarze na październik

Gotowy do druku kalendarz na kwiecień znajdziesz tu w 2 wersjach:

  • Minimalistyczny z motywującym cytatem – dokładnie tym samym, co na tapecie.

Pobierz minimalistyczny kalendarz na 2020 >>>

  • Jogowy – z inną pozycją jogi na każdy miesiąc i z inspirującym cytatem

Pobierz jogowy kalendarz na 2020 >>>

Szkoła Jogi online
w Twoim domu

Chcę poczytać więcej >>>

Co otrzymasz?

  • Wysoką jakość domowej praktyki jogi w każdym wymiarze.
  • Dostęp do unikalnych materiałów niedostępnych nigdzie indziej w sieci.
  • Kameralną atmosferę w obliczu wzajemnego wsparcia wyjątkowej społeczności

Dołącz do nas >>>

Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj:

I dołącz do naszej Tajnej Grupy na Facebooku

Albo zapisz się do darmowego newslettera, aby otrzymywać dodatkowe materiały i treści.

 

 

No more articles
Close