Dostaję ostatnio od Was wiele wiadomości na temat tego co jem, jak jem, co robięi skąd ta szczupła sylwetka. Zwykle nie wiem, co z tym fantem zrobić, bo nie uważam siebie za osobę godną naśladowania.

Jednak są pewne rzeczy, które być może warto napisać. Bo z tym wyglądem i w ogóle “dietą bez diety” to nie zawsze tak było. Był taki czas, w którym naprawdę szczerze siebie nienawidziłam. Wychodziłam z założenia, że jestem gruba i niekształtna. I dawałam się wmanewrować w spiralę diet, poradników i pomysłów na aktywności.

Prawda jest taka, że to jest temat na taką dłuższą wypowiedź, więc jeśli będziecie zainteresowani, to mogę ją w przyszłości rozwinąć.

Szczupła sylwetka – moje sposoby?

No właśnie, czy jest w ogóle coś takiego jak sposób na to, by kontrolować swoją wagę?

Ja jakoś w to nie wierzę. W sensie teraz, po nauczkach, które sama wyniosłam.

Nie ma przepisów, które sprawdzają się u wszystkich. Każdy organizm jest inny i potrzebuje zupełnie odmiennego traktowania. A skąd wiedzieć, jakie podejście będzie najlepsze dla nas? Jedyną drogą jest samopoznanie. Nauczenie się swoich potrzeb, ograniczeń i upodobań. I praca właśnie z nimi.

Obecnie wybieram jedzenie świadomie, ale nie chcę, by to stało się postawą mojego życia. Nie odmawiam sobie absolutnie niczego, na co mam ochotę, wręcz przeciwnie – wychodzę z założenia, że najpierw trzeba zjeść deser, bo nie wiadomo kiedy nadejdzie koniec świata.

To w co wierzę najbardziej, jeżeli chodzi o dietę i życie w ogóle, to otwartość, zmienność i elastyczność.

1. To Ty wybierasz

Ze zdrowym odżywianiem, dbaniem o siebie czy w ogóle robieniem dla siebie czegokolwiek jest tak, że to po prostu nasz wybór.

Pamiętam, że kiedyś oglądałam jakiś amerykański dokument, w którym matka, bodajże trójki dzieci, tłumaczyła się z tego, że jej rodzina jest otyła, bo… nie stać ich na jedzenie w Subway’u. Dlatego jedzą w McDonald’s. Mistrzowska logika, której do tej pory nie mogę pojąć. To już nie można zjeść po prostu w domu? Albo przygotować sobie jedzenia, które zabierzemy ze sobą do szkoły czy pracy?

Można. I to jest właśnie ten wybór, którego musimy dokonać.

Być może nie brzmię tutaj jakoś wiarygodnie, bo ktoś zaraz może stwierdzić, że nie chodzę codziennie do pracy, więc nie wiem, jak to jest szykować sobie jedzenie do zabrania. Zanim jednak to powiesz, czy pomyślisz, to uwierz mi, że też przez to przechodziłam. Przez 2 lata studiowania w Danii dzień w dzień (często łącznie z weekendami) przynosiłam ze sobą lunchboxy. Zwykle ogarniałam je wieczorem, zostawiając sobie coś z obiado-kolacji, rano dorzucałam jakąś świeżą zieleninę.

2. Dbanie o siebie to nie egoizm

Często nadal dbanie o siebie odbierane jest jako przejaw egoizm. Bo jak to tak, myśleć o SOBIE?! W myśl czego najlepszą postawą jest stawianie siebie na ostatnim miejscu.

A jeśli nie egoizm, to taka, nazwijmy to, próżności.

Ja sama, jak pewnie już dobrze wiecie, nie jestem zwolenniczką powiększania ust czy ciężkiego, codziennego makijażu. Jednak uważam, że zdrowe dbanie o siebie, jest jak najbardziej w cenie.

Ciało, a wraz z nim wszystkie jelita wątroby i nerki, mamy tylko jedno i to właśnie ono, chcąc nie chcąc, musi służyć nam przez całe życie. Skoro dbamy o samochody, wymieniamy im oleje, chodzimy na przeglądy – to dlaczego tej samej zasady nie możemy zastosować do własnego ciała?

3. Świadome jedzenie

Często jemy, bo… bo jemy. Bo nam się nudzi. Bo inni jedzą. Bo coś ładnie wygląda. Bo nie wypada, żeby się zmarnowało.

A prawda jest taka, że nawet nie byliśmy głodni!

Zanim zaczniesz cokolwiek jeść upewnij się, że faktycznie chce Ci się jeść. Ucz się dostrzegania i rozumienia potrzeb swojego organizmu. To wystarczy, by nie popadać w żadną ze skrajności – ani jedzenia z nudów, ani głodzenia się na śmierć.

Poza tym – doceń to, co masz na talerzu. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jedzenie jest na wyciągnięcie ręki. Nie trzeba polować, wystarczy iść do Tesco. Tymczasem jest wiele miejsc, w których ludzie chorują lub nawet umierają z niedożywienia. Naprawdę mamy za co być wdzięczni.

Zwracajmy się coraz bardziej w stronę jedzenia intuicyjnego, korzystajmy z mądrości ciała do podejmowania decyzji a`propos tego co, w jakich ilościach i kiedy jemy.

4. Życie to nie dieta

Choć w sumie chyba źle to nazwałam. Otóż, zgodnie ze słownikiem słowo dieta oznacza:

“system odżywiania się polegający na dostosowaniu ilości i rodzaju pokarmu do potrzeb organizmu; też: w ogóle sposób odżywiania się

Generalnie w życiu nie chodzi o to, by żyć od diety do diety i od cheatmeala do cheatmeala. Bo wtedy niestety żyjemy w poczuciu takiego wiecznego niedostatku, odmawiania sobie i ograniczenia.

Dbanie o siebie czy zdrowa dieta to nie jest kwestia jakiegoś nagłego zrywu. Albo stwierdzenia, że do wakacji został miesiąc w związku z czym przestaję jeść i spędzam 4 godziny dziennie na siłowni. Tu zupełnie nie o to chodzi i uwierz mi, że twój organizm też nie lubi takich nagłych zwrotów akcji, których w ogóle nie rozumie. No bo jak to, wczoraj były tłuste karkówki w ilościach nieskończonych a dziś na obiad kalarepa?!

Każdy by się zbuntował! ;)

5. Jedzenie to nie sposób na stres

Zdarza się, że jemy coś tylko i wyłącznie z pobudek emocjonalnych. Słodycze stają się dla nas nagrodą za wykonane zadanie, albo pocieszeniem po porażce. Stosujemy je jako lekarstwo na samotność i środek walki z odrzuceniem.

Świadome jedzenie pozwala nam poznać i wsłuchać się w potrzeby naszego organizmu. Oddziela powyższe pobudki od prawdziwego jedzenia które ma na celu zaspokojenie głodu. Ponadto pomaga nam jeść wolniej i nie przejadać się.

Więcej na ten temat pisałam w książce.

Jednym ze sposobów na niwelowanie stresu jest oczywiście joga. Poniżej sekwencja, którą nazwałam Jogą na podjadanie :) pomaga rozluźnić brzuch i usunąć z niego nadmiar napięcia.

6. Love not war!

Kiedyś jedna z pizzerii miała takie hasło “make pizza not war” i ja jestem właśnie za tym, żeby dać sobie tę pizzę, gdy ma się na nią ochotę, zamiast walczyć ze sobą.

To jest tak samo jak z tym, że ja teraz napiszę nie myśl o różowym słoniu! i wiadomo, że właśnie o nim będziesz myśleć.

Dlatego zamiast myśleć o pizzy, daj sobie pizzę. Dzięki temu przestanie cię nękać.

7. Znajdź jedynie generalny kierunek

Życie to podróż. Ale taka podróż, w której nie chodzi jedynie o to, by dojechać do celu, ale raczej napawać się widokami.

Ze zdrowym odżywianiem i dbaniem o siebie jest podobnie.

Tu nie chodzi o to, by wyznaczyć sobie cel – schudnę 10 kg do wakacji! Lepiej jest po prostu ustanowić sobie takie założenie, płynące z poziomu miłości i akceptacji własnej, że chcę się o siebie zatroszczyć.

Chcę ważyć mniej, bo to po prostu jest dla mnie zdrowe, bo to ratuje mnie przed wieloma chorobami związanymi z otyłością czy otłuszczeniem narządów wewnętrznych.

Chcę odżywiać się zdrowiej, bo zdaję sobie sprawę, że to co wewnątrz, jest również na zewnątrz. I że pokarm to jeden z podstawowych paliw ciała, warto więc, by był dobrej jakości a nie jakiś śmieciowy.

 

8. Spójrz na siebie oczami miłości

Często patrząc na mankamenty u innych stwierdzamy, że są po prostu słodkie. Piegi, jakaś nadprogramowa fałdka tłuszczu, niesforne włosy. Mówimy, że to są elementy, które dodają komuś charakteru, kobiecości, ciekawego wyglądu…

Czemu do siebie nie możemy podejść w ten sposób? Spojrzeć na siebie nieco z boku i bez emocji i stwierdzić “hej, ta kobieta w lustrze to świetna babka!”

Myśl i mów o tym, jak jest, doceniaj i ciesz się z tego. Piękno polega na różnorodności i na sumie tych mankamentów właśnie. Tu nie chodzi o to, by wszyscy wyglądali tak, jakby zeszli z tej samej taśmy produkcyjnej.

Ja wiem, to jest łatwo napisać, czy przeczytać, a dużo trudniej jest zrobić. Jednak małymi krokami zawsze warto próbować.

Zapraszam Was oczywiście na warsztaty. Być może to właśnie będzie okazja by porozmawiać również o tym zdrowym podejściu do siebie i swojego wyglądu.

Szkoła Jogi online
w Twoim domu

Chcę poczytać więcej >>>

Co otrzymasz?

  • Wysoką jakość domowej praktyki jogi w każdym wymiarze.
  • Dostęp do unikalnych materiałów niedostępnych nigdzie indziej w sieci.
  • Kameralną atmosferę w obliczu wzajemnego wsparcia wyjątkowej społeczności

Dołącz do nas >>>

Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj:

I dołącz do naszej Tajnej Grupy na Facebooku

Albo zapisz się do darmowego newslettera, aby otrzymywać dodatkowe materiały i treści.

 

 

No more articles
Close