Mieszkamy w Polsce już rok – dokładnie 10 lutego wynajęliśmy mieszkanie pod Warszawą. Wszystko niby fajnie, cisza, spokój, a jak człowiek bardzo chce, to wsiada w pociąg i w pół godziny jest w stolicy. Z naciskiem jednak na „niby”.

Szybko dotarło do nas, że to nie to.

A skoro nie to, to trzeba coś jak najszybciej zrobić.

I…

Dziś rano oddaliśmy klucze do mieszkania. Dzień wcześniej rzeczy spakowane w kartony odwieźliśmy do rodziców. Teraz siedzę w samolocie i piszę do Was. Lada chwila lądujemy w Helsinkach.

Ale wcale tam nie zostajemy, Skandynawii jak na tę chwilę mam aż nadto. Przesiadamy się w samolot prosto do New Delhi. Stamtąd tułaczka do Rishikesh.

I to jest właśnie ta zapowiadana od jakiegoś czasu dłuuuuga przerwa na praktykę własną.

Dlatego też na blogu będzie mnie mniej, ale skrawkami codzienności chętnie będę dzielić się z Wami na Instagramie i Facebooku. Przy tym drugim zachęcam do kliknięcia “wyświetlaj najpierw”, bo obecne zasięgi sprawiają, że bardzo prawdopodobne iż nie zauważycie absolutnie NIC z tego co wrzucam.

wyświetlaj najpierw FB

#14dnisimplifejoga

Pomyślałam sobie, że będąc w Indiach chciałabym dzielić się z Wami codzienną praktyką. Taką świeżą, prosto ze źródła, z Gangesem i Himalajami w tle.

Dlatego zapraszam do udziału w wyzwaniu, o którym więcej postaram się napisać w niedzielę, jak internet dopomoże.

Tak pokrótce – od poniedziałku rano przez 14 kolejnych dni będę wrzucać Wam zdjęcie z jedną pozycją jogi, wraz z dokładnym jej opisem – co, jak, dlaczego i po co, jak na nas działa i jak ją poprawnie wykonywać. Zdjęcia pojawiać się będą codziennie rano u mnie na Instagramie i na naszej tajnej grupie. Od czasu do czasu wrzucę również coś na fanpage, być może ktoś spoza grupy również będzie chciał wziąć udział.

Jeśli chcecie dołączyć do wyzwania, można to zrobić na kilka sposobów:

  • Wrzucając swoje zdjęcia na Instagram – dodajcie koniecznie #14dnisimplifejoga i @simplife.pl żebym mogła Was znaleźć
  • Dodając zdjęcia na grupie
  • Lub po prostu w domowym zaciszu, zwłaszcza wtedy kiedy nie macie żadnych fejsbuków i instagramów, możecie wtedy podesłać mi maila z podsumowaniem 14 dni, będzie mi miło

Mam nadzieję, że uda nam się w ten sposób zachęcić do jogowania jak najwięcej osób. Dlatego dawajcie znać znajomym. Osobom które nigdy nic z jogą wspólnego nie miały – również. Pozycje będą łatwe do wykonania, a jak trudniejsze to z propozycją odpowiednich modyfikacji.

A może morze?

Tu pewnie rodzi się pytanie – gdzie będziemy się podziewać po powrocie? I to jest całkiem dobre pytanie, jednak odpowiedź na nie brzmi – nie wiem.

Que sera, sera, jak to mówią. W końcu jedną z praktyk jogi jest właśnie nieprzywiązywanie się :)

Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj:

I dołącz do naszej Tajnej Grupy na Facebooku

Albo zapisz się do darmowego newslettera, aby otrzymywać dodatkowe materiały i treści.

 

 

No more articles
Close