“Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy.” Arystoteles
Postanowienia noworoczne mają to do siebie, że są fajne i motywujące… jednak zwykle tylko w momencie ich tworzenia, lub kilka dni po. Z biegiem czasu nasz zapał zwykle opada, a planowane zmiany odchodzą w zapomnienie.
Co zrobić, żeby w tym roku było inaczej?
Dziś kolejny krok Maratonu Minimalisty. Jeśli jesteś tu po raz pierwszy i nie wiesz o co chodzi – patrzymy tutaj :)
Więcej na temat skutecznego tworzenia i realizowania postanowień przeczytasz w mojej książce:
Zbliża się koniec roku, czyli odpowiedni moment by rzucić okiem na nasze poprzednie postanowienia noworoczne, o ile rzecz jasna takie robiliście. Ilu z nich udało Wam się dotrzymać?
Jeśli wszystkich lub większości to bardzo serdecznie gratuluję. Możecie darować sobie ten post, bo zapewne nic ciekawego w nim nie znajdziecie. No, chyba że chcecie podzielić się swoją receptą na sukces w komentarzu ;)
Jeżeli jednak większość noworocznych postanowień rozeszła się gdzieś po kościach i dzisiaj ciężko jest nawet stwierdzić co to było – mamy teraz doskonały moment by się z tym zmierzyć i przy nadchodzącej okazji naprawić.
Wraz z nadejściem każdego kolejnego roku jesteśmy pełni optymizmu. Wierzymy w to, że tym razem uda nam się wprowadzić w życie wszystkie zaplanowane zmiany.
I owszem, możemy to zrobić. Musimy tylko wiedzieć jak się za to porządnie zabrać.
Na początek zastanówmy się:
Dlaczego postanowienia noworoczne nie wypaliły?
Czyli tradycyjnie – planowaliśmy i obiecywaliśmy sobie tak wiele, a wyszło jak zwykle. Dlaczego?
Uwielbiamy atmosferę nadejścia nowego roku i towarzyszący temu optymizm. Jednak gdy różowa chmurka opadnie a życie na powrót staje się tylko życiem, nasza motywacja znacznie się zmniejsza. Ostateczna klapa jest wynikiem kilku czynników:
1. Robimy zbyt wiele postanowień
Wymagamy od siebie zbyt wiele na raz, przez co zamiast skupić się i dobrze wykonać jedną rzecz, rozdrabniamy się na kilka mniejszych. Zdecydowanie łatwiej jest wprowadzać nowe, dobre przyzwyczajenia pojedynczo.
2. Postanowienia są zbyt ogólnikowe.
Nie określamy wystarczająco dokładnie tego, co chcemy osiągnąć. Mówimy często “schudnę!”, nie określamy jednak ile ani w jaki sposób. Jeśli chcemy coś zmienić, zabierzmy się za to porządnie. Twoim celem jest zrzucenie kilku kilogramów? Super, ale stwórz od razu plan działania. Jeśli trening to jaki i jak często. Jeśli dieta – rozpisz od razu co zamierzasz jeść, a czego należy unikać.
3. Nie wystarcza nam motywacji.
Ilość naszej energii i poziom motywacji jest ograniczony. Często chcemy za dużo i za szybko, przez co wypalamy się już na starcie.
4. “Życie” staje nam na przeszkodzie.
Różnego rodzaju zrządzenia losu sprawiają, że nie możemy wytrwać w naszych postanowieniach. A przynajmniej tak nam się wydaje.
5. Jesteśmy dla siebie zbyt surowi.
Z miejsca próbujemy ulepszyć całe nasze życie, wprowadzając drastyczne zmiany. Tworzymy zbyt ambitne nawyki, których ogromnie trudno jest się trzymać. Zaczyna nas to przytłaczać i chwytamy się każdej możliwej wymówki, by porzucić nawyk.
Co zrobić aby postanowienia noworoczne były skuteczne? 6 łatwych sposobów.
1. Skupiamy się TYLKO na jednej zmianie jednocześnie.
Nawet jeśli wyznaczamy sobie więcej niż 1 postanowienie (co jest ogromnie prawdopodobne), wprowadzamy je do swojego życia pojedynczo. Dopiero gdy jedna rzecz wejdzie nam w krew (zwykle zajmuje to ok. miesiąca), zaczynamy oswajać następne.
2. Zaczynamy od bardzo, bardzo, bardzo małych zmian.
Pisałam już o tym wielokrotnie, chociażby na podstawie tego jak zacząć wcześniej wstawać, w tym przypadku nie rzucamy się na głęboką wodę, ale działamy stopniowo – wstajemy np. 5 minut wcześniej każdego dnia. Ta sama zasada sprawdzi się w każdym wypadku. Jeśli chcemy zacząć biegać to też nie od razu maraton, a powiedzmy 10-15 minut 2-3 razy w tygodniu.
3. Działamy stopniowo.
Owszem, zaczynamy delikatnie, ale to nie znaczy, że mamy pozostać w tym stanie na zawsze. I tak, jeśli decydujemy się na aktywność fizyczną, zaczynam od małej dawki, ALE stopniowo ją zwiększamy.
4. Wybieramy to, co sprawia nam przyjemność.
Postanowienia nie są karą ani pokutą. Żeby działały, muszą na stałe stać się częścią naszego życia. Wybierajmy więc te, wbrew pozorom, przyjemne. Albo chociaż znośne. Aktywność fizyczna czy świadome jedzenie to nie kara, a przyjemność.
5. Dajmy sobie czas.
Każde postanowienie potrzebuje minimum miesiąca, by wejść nam w krew. Dajmy mu ten czas i dopiero później wprowadzajmy kolejne.
6. Stwórzmy szczegółowy plan.
Zamiast ogólnikowego “schudnę”, “wezmę się za siebie”, “zmienię życie na lepsze”, stwórzmy konkretny program zmian.
Obiecuję Wam, że stosując powyższą taktykę nie macie szans na porażkę. Zamiast rzucać się na wszystko naraz, tworzymy szczegółowy plan działania, określamy cele i ambicje. I oczywiście – odpowiednio dawkujemy swój entuzjazm.
Jak wprowadzać noworoczne postanowienia w życie?
Oczywiście po kolei:
1. Stwórz 6-12 postanowień.
2. Wybierz 1 od którego zaczniesz.
3. Pozostań z nim i tylko z nim przez cały miesiąc.
4. Każde postanowienie noworoczne dziel sobie na mniejsze kroki – dzięki temu nie wydaje się ono takie straszne. Ponadto odnoszenie małych sukcesów po drodze, motywuje nas do dalszej pracy.
5. Znajdź coś, co będzie Ci przypominało o Twoim postanowieniu. Notuj je w kalendarzu, planerze, gdziekolwiek. Ustawiaj przypomnienia na komputerze czy telefonie.
Jakie mogą być postanowienia noworoczne?
Na pewno sami najlepiej wiecie jakie rzeczy w Waszym życiu wymagają poprawy. Poniżej kilka moich sugestii, może coś się przyda :)
1. Zacznij ćwiczyć.
Większość z nas już dobrze wie o tym, że warto się ruszać. Zyskujemy dzięki temu zdrowe i smukłe ciało, czysty umysł, zdrowie i pewność siebie. Mówi się, że już 2 tygodnie regularnych ćwiczeń wywołują widoczne zmiany w naszym wyglądzie a przede wszystkim w naszym umyśle. Obecnie są tryliardy najróżniejszych aktywności i każdy, bez problemu, znajdzie coś dla siebie.
2. Ogranicz czas spędzany przed komputerem i telewizorem.
Oba te urządzenia mają negatywny wpływ zarówno na nasze życie fizyczne jak i psychiczne. Długotrwałe przesiadywanie przed nimi sprzyja otyłości i pogarsza naszą sprawność fizyczną. Sprzyja również najróżniejszym wadom wzroku i kręgosłupa. W kwestii psychicznej – oba te media wpływają znacząco na nasz światopogląd, stymulują konsumpcjonizm, zmniejszają naszą satysfakcję życiową.
3. Spędzaj więcej czasu na świeżym powietrzu.
Już samo przebywanie blisko natury podwyższa poziom naszej energii życiowej, zmniejsza poczucie wycieńczenia i wypalenia. Spróbuj wprowadzić do swojego życia jak najwięcej spacerów, najlepiej tych codziennych. O tym co nam daje codzienny spacer już pisałam.
4. Czytaj.
Niekoniecznie więcej, ale na pewno lepiej. Czytanie ma bardzo pozytywny wpływ na nasz mózg, zwiększając jego aktywność. Czytałam kiedyś o tym, że “efekt przeczytanej książki” utrzymuje się w naszym umyśle nawet 5 dni po jej zakończeniu. O tym dlaczego warto czytać książki też już mówiłam.
5. Kupuj mniej rzeczy, twórz więcej wspomnień.
Naukowcy sugerują, że zdecydowanie więcej szczęścia daje nam zdobywanie nowych doświadczeń i kolekcjonowanie wspomnień niż kupowanie rzeczy materialnych. Planując swój budżet postaraj się część kwoty przeznaczonej na zakupy, przetransferować raczej na podróże, zdobywanie nowych umiejętności i po prostu bycie.
6. Uśmiechaj się częściej.
Nie tylko do lustra. Ludzie którzy uśmiechają się (szczerze), tworząc jednocześnie przedłużenie swojego pozytywnego myślenia, poprawiają samopoczucie nie tylko swoje, ale także osób przebywających w ich otoczeniu. Staraj się jak najczęściej przywoływać miłe wspomnienia, myśl pozytywnie i znajduj powody do uśmiechu.
7. Dawaj i dziel się.
Wielokrotnie czytałam już o pozytywnym wpływie dawania na nasze samopoczucie. Umiejętność dzielenia się polepsza nasze więzi społeczne. Wcale nie musimy zapisywać się w tym celu do programów i akcji charytatywnych. Często osoby wymagające pomocy są na wyciągnięcie ręki. A nawet jeśli nie – dziel się jedzeniem i swoim czasem. Zapraszaj przyjaciół, wychodź z nimi na spacer, a piekąc ciasto, podziel się nim z koleżankami i kolegami z pracy.
8. Zwolnij.
Świat wydaje się pędzić do przodu nie patrząc na nic. A przynajmniej tak nam się wydaje. O tym jak zwolnić i polepszyć relacje w związku też pisałam. Naprawdę warto przyjrzeć się temu tekstowi raz jeszcze – chociażby podczas tworzenia postanowień noworocznych.
9. Znajdź czas na zabawę.
Obecne “bycie zajętym” stało się wyznacznikiem pracowitości i ambicji. Zupełnie niesłusznie. Rzućcie okiem na ludzi sukcesu – okazuje się że potrafią oni skutecznie dzielić swój czas między pracę a zabawę. O tym jak osiągnąć więcej robiąc mniej już pisałam, zamieszczałam tam również planer dzienny do pobrania. Tworząc postanowienia noworoczne polecam również rzucić okiem na jak skutecznie zarządzać czasem. Tworzenie list zadań, by umiejętnie znaleźć równowagę pomiędzy obowiązkami a zabawą.
10. Okazuj wdzięczność.
O rytuale wdzięczności i o tym dlaczego trzeba być wdzięcznym już pisałam. Psychologowie jednomyślnie potwierdzają, że jednym z najważniejszych czynników zwiększających nasze poczucie szczęścia jest umiejętność okazywania wdzięczności. Dziękujemy innym za to, że coś dla nas robią, jak i samym sobie za wytrwałość czy dobry humor. Okazujemy wdzięczność również za to, co przynosi nam los.
Krótko mówiąc: nie wszystko na raz. I przede wszystkim: mierz siły na zamiary :)
To co, jakie są Wasze tegoroczne postanowienia? :)
Wszystkie pozostałe kroki Maratonu Minimalisty znajdziesz tutaj :)
Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj: