“Nic tak nie niszczy barw, jak czas, nic tak nie ściera krawędzi, jak upływ godzin. Bo czas jest materią, której nie widać.” Andrzej Stasiuk – Dziewięć
Dzisiejszy wpis będzie przydługi, więc polecam zaopatrzyć się w kawę/herbatę. Na końcu wpisu znajdziecie linka jutubowego do bardzo fajnego koncertu – Jason Mraz – Hong Kong – polecam zjechać na dół, wcisnąć “play” i wrócić do czytania :)
To zaczynamy, instagramowe podsumowanie września.
Mój instagram jak zawsze poleca się do obserwowania.
Poprzednie zestawienia możecie sobie podejrzeć tutaj:
We wrześniu ruszył projekt “Minimalistycznej Szafy” Dotychczasowe zestawienia możecie obejrzeć tutaj:
Ukazała się również Minimalistyczna Książka Kucharska “Minimeal”, którą gotową do druku w formacie pdf możecie sobie ściągnąć tutaj.
W kwestii kulinarnej, były przepisy na:
- mus gruszkowy z masłem orzechowym
- wegańską tartę z gruszkami, bez cukru, masła i mleka
- najpyszniejsze i najprostsze na świecie kotlety sojowe
Pojawił się również bardzo subiektywny przewodnik po Wilnie.
Było też trochę jogowo:
- joga na seks – kilka asan które pomogą podnieść temperaturę w naszej sypialni
- dlaczego warto ruszać się jesienią i czemu warto wybrać jogę – co stało się jednocześnie jednym z kroków Maratonu Minimalisty
A skoro już mowa o Maratonie Minimalisty, kolejne kroki:
- 18. Warto pisać. Pamiętnik, bloga, powieść, cokolwiek.
- 19. Joga i jej zalety, oraz dlaczego warto się ruszać jesienią.
- 20. Wyłącz ten komputer.
- 21. Jak zacząć wcześnie wstawać.
Z cyklu bardziej kobiecych wpisów, choć też niekoniecznie:
- przepis na maseczkę i peeling sody
- rękawica do masażu – dlaczego warto się z nią zaprzyjaźnić?
- dość kontrowersyjny tekst o współczesnej damie
Z zagadnień typowo minimalistycznych:
- pomysły na to co podarować młodej parze zamiast kwiatów na ślub czy wesele
- Porządki w szafie. Organizacja garderoby – akcja długofalowa :)
- Jeśli wciąż zastanawiacie się nad tym czy minimalizm jest dla Was – tutaj odpowiedzi na wiele pytań: Minimalizm – czy to jest dla mnie?
Oczywiście było również kilka zdjęć kawy, czyli w sumie jak zwykle.
I kilka bieżących inspiracji jedzeniowych. Załapał się nawet Tomek Tomczyk, Jason Hunt, Kominek… nie wiem która forma jest poprawna, możliwe też że wszystkie. On już nie jako inspiracja jedzeniowa, raczej książkowa. Zastanawiałam się nad napisaniem recenzji jego książki, ale mam wrażenie, że każdy już ją czytał. Mowa tutaj o „Bloger i Social Media„ i „Blog: pisz, kreuj, zarabiaj„. Ale jeśli nie czytaliście, to też fajnie, od poniedziałku będą do kupienia po 49 zł. Za dwie. Mistrzowska promocja.
Tak wyglądał mój wrzesień, myślę, że był całkiem miły, a teraz:
A jak było u Was? :)
Na koniec obiecana muzyka. I jeśli mogę o coś prosić – podeślijcie to, czego obecnie słuchacie. Muszę uaktualnić moja playlistę :)
Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj: