Wczesna jesień to czas, kiedy bardzo łatwo o przeziębienie. W powietrzu często czuć jeszcze lato, co sprawia, że nie zawsze ubieramy się adekwatnie do pogody. Dlatego też przedstawiam Wam dzisiaj przepis na przepyszny krem pomidorowy z czosnkiem i chili. Nie dość, że jest obłędnie smaczny, to jeszcze sprawdza się jako antidotum na przeziębienie.

Krem pomidorowy jest tak prosty w wykonaniu, że aż wstyd. Żadnych bulionów, żadnego stania przy garach przez pół dnia. I składniki, które możemy policzyć na palcach jednej dłoni.

Smakuje naprawdę świetnie, dodatkowo cudownie rozgrzewa i podnosi odporność.

Odporność czyli tę niesamowitą zdolność naszego organizmu do ochrony przed wszystkim co nas atakuje. Mam tutaj na myśli bakterie a nie atak Klonów, no ale wiecie o co chodzi.

Odporność taką możemy wspomóc stosując naturalne metody zapobiegania infekcjom, zamiast tabletek witaminowych. Nie od dziś wiadomo, że składniki odpornościowe najlepiej wchłaniają się z pożywienia.

Czosnek na przeziębienie.

Czosnek jest chyba najbardziej znaną i popularną metodą wspomagającą układ odpornościowy. Zarówno przez wielu zielarzy, jak i zwolenników medycyny naturalnej uznawany jest za cud natury. Dzięki zawartości allicyny ma silne działanie antybakteryjne i jest naturalnym antybiotykiem. Czosnek zwiększa również liczbę komórek odpowiedzialnych za walkę z bakteriami i wirusami. Dzięki temu przeziębienia mają łagodniejszy przebieg, a objawy przechodzą szybciej.

Mówi się, że gdy dopada nas przeziębienie lub grypa, najlepiej jest zjeść ząbek czosnku. Polecane jest również pokrojenie go bardzo drobno i zjedzenie na kanapce – najlepiej jeśli będzie to pieczywo posmarowane masłem, które ochroni śluzówkę żołądka przed silnym działaniem czosnku.

W niektórych krajach czosnek zwany jest „śmierdzącą różą”, myślę że nie muszę w tym momencie wyjaśniać dlaczego. Doceniony był już przez starożytnych Egipcjan, którzy podawali go budowniczym piramid dla wzmocnienia, Europejczycy już setki lat temu spożywali go, by ustrzec się przed zarazą. Ulegli mu również Rzymianie – z jego mocy korzystali nawet gladiatorzy, którzy przed walką zjadali wzmacniający czosnek.

Czosnek najlepiej jest spożywać w surowej postaci, gdyż wtedy nie traci swoich właściwości. Jeśli jednak nie mamy odwagi gladiatora – na ten przykład ja nie mam – i nie wyobrażamy sobie zjedzenia całego czosnku – nadal ja – polecam fantastyczny krem pomidorowy z ogromną ilością czosnku i chili.

czosnek-na-przeziębienie

Chili na przeziębienie. 

Ostra papryka… jest ostra, to wiemy. Swój smak zawdzięcza substancji zwanej kapsaicyną. Im większa jej zawartość, tym papryka ostrzejsza. Substancja ta jest uważana za leczniczą już od wieków, oczywiście głównie przez medycynę wschodnią.Działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie, wspomaga działanie układu trawiennego oraz krwionośnego. Dowiedziono również jej działania antynowotworowego. Dodatkowo chili ma cudowne właściwości rozgrzewające, dlatego jest wymarzonym towarzyszem na jesień i zimę. Spożywanie ostrej papryki wzmacnia odporność, staje się również świetnym źródłem witaminy C oraz witamin z grupy B.

Co ważne w okresie jesienno-zimowym – papryka chili powoduje zwiększone wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia, staje się więc idealnym antidotum na zły humor.

Przekonałam Was? :)

Jeśli tak, to polecam zacząć wprowadzanie chili i czosnku do diety od tego przepysznego kremu pomidorowego :)

krem-pomidorowy-z-chili

Krem pomidorowy z chili i czosnkiem – składniki.

  • pomidory ok 1-1,5 kg (mogą być z puszki, wtedy potrzebne nam są 2 puszki)
  • cebula
  • czosnek (dużo czosnku)
  • papryczki chili – u mnie były 4
  • masło lub inny tłuszcz
  • sól, pieprz (opcjonalnie)
  • mogą być świeże zioła, zwłaszcza bazylia i pietruszka (również opcjonalnie)

Czego ile?

Wszystko zależy od waszego podniebienia. Mężczyzn lubi bardzo ostre rzeczy, czym przynajmniej częściowo, zaraził i mnie. Dlatego nie chcę Wam niczego narzucać, my do swojej zupy daliśmy aż 4 papryczki chili i całą główkę czosnku. Jednak jeśli nie lubicie ostrego, polecam zmniejszyć ilość o połowę a nawet o dwie trzecie ;)

Wykonanie.

Wykonanie jest banalnie proste. Nie musimy przygotowywać bulionu ani wykonywać innych zaawansowanych czynności.

Jeśli używamy normalnych pomidorów – parzymy je wrzątkiem i obieramy ze skórki, każdego kroimy na 4-6 kawałków i miksujemy blenderem. Odstawiamy na bok. Przy pomidorach z puszki – ten krok oczywiście pomijamy.

Cebulę kroimy drobno, wrzucamy ją na dno garnka na rozgrzany tłuszcz i czekamy aż się lekko zarumieni. Po tym czasie dodajemy do niej pokrojone drobno chili i czosnek. Smażymy jeszcze chwileczkę po czym wlewamy do garnka pomidory. Czekamy aż wszystko razem się zagotuje, po czym zostawiamy zupę na małym ogniu na dodatkowe 5-10 minut. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Możemy dodać świeże liście bazylii.

Zdejmujemy z ognia, pozwalamy by zupa nieco przestygła, po czym miksujemy ją blenderem. I gotowe.

na-przeziębienie

Możemy podawać z delikatnym makaronem, grzankami, groszkiem ptysiowym, albo po prostu samą ze sobą :)

Taki krem pomidorowy z chili i czosnkiem niesamowicie rozgrzewa, także w wypadku przeziębienia skutecznie stawia nas na nogi. Poza tym doskonale smakuje, więc czego chcieć więcej :)

Dajcie znać czy próbowaliście :) jeśli tak to z jaką ilością chili i czosnku :)

krem-pomidorowy

Jeżeli spodobał Ci się wpis, to znajdź mnie proszę tutaj:

I dołącz do naszej Tajnej Grupy na Facebooku

Albo zapisz się do darmowego newslettera, aby otrzymywać dodatkowe materiały i treści.

 

 

No more articles
Close