Zapewne wszyscy wiedzą już o tym, że Tilda Swinton – kobieta anioł o niepowtarzalnej aparycji, otworzyła w Szkocji szkołę marzeń. Można śmiało powiedzieć, że system panujący w szkole jest tak samo zjawiskowy jak uroda aktorki. Już sam jej opis brzmi jak marzenie: uczniowie przechodzą przez cały proces edukacji bez ocen i egzaminów, ogromny nacisk kładzie się na naukę praktyczną. I spędzanie czasu poza szkolnymi ławkami, zwłaszcza na świeżym powietrzu. 

Inspiracją, czy może raczej bodźcem, do powstania szkoły były bliźnięta Tildy, które dotychczasową edukację odbywały w Moray Steiner School. Nauka w tej szkole opierała się na metodyce waldorfskiej, czyli nie było w niej egzaminów, ocen ani hierarchii. Po ukończeniu 14 lat nie mogły niestety kontynuować tam nauki Aktorka znalazła wyjście – sama założyła gimnazjum, które funkcjonuje na podobnych zasadach – Drumduan Upper School.

Jak mówi sama Tilda Swinton:

“My children are now 17, and they will go through this school without any tests at any time, so it’s incredibly art-based, practical learning. For example, they learn their science by building a Canadian canoe, or making a knife, or caramelizing onions. And they’re all happy 17-year-olds. I can’t believe it – happy and inspired.”

Dlaczego podoba mi się szkoła Tildy Swinton?

  • Duży nacisk kładziony jest na rozwój twórczego potencjału, każdy dzień w szkole rozpoczyna się śpiewaniem i dawką ruchu.
  • Młodzież przebywa możliwie jak najwięcej poza murami szkoły, na świeżym powietrzu. Większość piątków spędzają w nadmorskiej okolicy. Jak mówi dyrektor szkoły:

“Pracując na dworze, doświadczasz wszystkiego: matematyki, geometrii, fizyki, chemii, sztuki, poznajesz proces współpracy, estetykę koloru i kształtu”

 

Tilda-Swinton-gimnazjum

 

  • Muzyka jest jednym ze znaków rozpoznawczych szkoły. Uczniowie regularnie uczęszczają na warsztaty muzyczne, uczą się grać na tradycyjnych instrumentach. Rozwijają również swoją kreatywność i próbują wydobywać dźwięki ze wszystkiego co wpadnie im w ręce, czasem są to nawet kosze na śmieci. Każdy dzień rozpoczynają od wspólnego śpiewu.

 

Tilda-Swinton uczelnia

 

  • Indywidualizm, coś co dla mnie jest bardzo ważne. Młodzież wykonuje dużo indywidualnych projektów. Szkoła kładzie duży nacisk na uruchomienie w uczniach poczucia, że sami potrafią o siebie zadbać. Na wspólnych wycieczkach są zdani tylko na siebie. Każdy uczy się na swoich błędach.
  • Umiejętność życia we wspólnocie. Pomimo rozwijania indywidualizmu, każdy z uczniów uczy się jak być aktywnym członkiem grupy.
  • Brak ocen. Wykonywane zadania nie są poddawane ocenie. Uczniowie mają za zadanie sami dokumentować swoje postępy. Służą im do tego specjalne zeszyty które wykonują według własnego projektu. Po ukończeniu szkoły mogą ich używać jako portfolio.

 

Tilda-Swinton szkoła

 

  • W celu uniknięcia hierarchizacji, w szkole nie używa się zwrotów Pan czy Pani. Wszyscy zwracają się do siebie po imieniu. Dzięki temu lekcje nie mają charakteru monologu, stają się swobodną wymianą myśli i zdań. Zgodnie z tym co mówi dyrektor szkoły, nota bene potomek polskich emigrantów, pozwala to uniknąć emocjonalnego wyjałowienia:

„Nasz system nauczania stał się na wielu polach jałowy, zarówno emocjonalnie, jak i funkcjonalnie. To jest efekt narzucania szybkiego tempa, tylko po to, żeby młodzi jak od razu pisali, liczyli i przyswajali fakty. Kosztem tego jest pominięcie ich znacznie szerszych możliwości.” 

  • Ucieczka od technologii. Może nie ucieczka, ale na pewno odpoczynek. Uczniowie mają zakaz korzystania w trakcie zajęć z telefonów i innych urządzeń. Uczą się tym samym kreatywnie nudzić.
  • Swobodna wymiana myśli nie tylko podczas zajęć. Młodzież wraz z nauczycielami często chodzi na długie spacery, czy po prostu znajduje odosobnione miejsce w którym można podyskutować. W grę wchodzą zarówno tematy “lżejsze” dotyczące kina czy popkultury, jak i te ocierające się o duchowość czy religię.

 

Tilda-Swinton-szkola

 

  • Przede wszystkim praktyka. Lekcje przeprowadzane przez leśnika czy pszczelarza to prawdziwe doświadczenia. Suche fakty z książek nie są w stanie tego w jakikolwiek sposób zastąpić.
  • Uczenie się bycia w ciszy. Jednym z istotnych ćwiczeń na wycieczkach jest godzinne przebywanie w osamotnieniu. Każdy musi znaleźć dla siebie “kawałek podłogi” o średnicy 5 metrów i spędzić tam w milczeniu 60 minut.

Co na to tradycjonaliści?

Szkoła poddana została kontroli rządowej. Alternatywny system panujący w szkole, opierający się zwłaszcza na dość radykalnym podejściu do nauki, nieuznający egzaminów, siedzenia w ławkach, ocen i hierarchii wzbudził oczywiście wiele podejrzeń.

Na szczęście dla inspektorów wystarczającym dowodem na słuszność tego systemu był widok pewnych siebie, szczęśliwych, wygadanych, zmotywowanych do działania i przede wszystkim otoczonych ogromnych szacunkiem uczniów.

 

Tilda-Swinton-szkoła

 

A co Wy o tym sądzicie? :)

źródła zdjęć: theguardian.commoraysteinerschool.org


blog o świadomym życiu

 

 

 


Jeżeli spodobał Ci się wpis i chcesz pozostać na bieżąco, znajdź mnie proszę tutaj:

[ts_row] [ts_one_fourth] [/ts_one_fourth] [ts_one_fourth] [/ts_one_fourth] [ts_one_fourth] [/ts_one_fourth] [ts_one_fourth] [/ts_one_fourth] [/ts_row]


Lub zapisz się do Simplife’owego newslettera, wysyłanego raz w tygodniu.

Żadnego spamu, rzetelne podsumowanie, dodatkowe materiały, darmowe dodatki do ściągnięcia oraz garść dodatkowych treści  i porad niepublikowanych na blogu :) Prosty, bezpośredni kontakt.

[ts_row] [ts_one_third]  [/ts_one_third] [ts_one_third] [mc4wp_form id=”4555″] [/ts_one_third] [ts_one_third]  [/ts_one_third]


 

 

No more articles
Close